Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2017-08-14, 09:17   #2275
charlotte89
Zakorzenienie
 
Avatar charlotte89
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 6 767
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(

Cytat:
Napisane przez margaritaa Pokaż wiadomość
Podejrzewam, że my same chciałybyśmy znać złoty środek na jazdę bez stresu Jak sama piszesz wcześniej nie stresowałaś się za kółkiem, więc Twoje problemy wynikają z długiej przerwy. Jeśli pomoże Ci jazda z instruktorem to czemu nie Prawko masz pi razy drzwi pół roku i tyle czasu nie jeździłaś, więc to jeszcze nie jest długo. Niektórzy po 30 latach dopiero się zawzięli. Masz własne auto więc super się składa.
Cytat:
Napisane przez kuki9 Pokaż wiadomość
Piąteczka, ja też zdałam w grudniu i od ponad pół roku sama śmigam swoim autem

Czy samochód był drogi? Boisz się o niego? Sama za niego zapłaciłaś czy tata? Tata robi jakieś niemiłe uwagi? Imho świadomość "to moje, ja zapłaciłam i ja płacę za błędy/naprawy" pozwala się nieco wyluzować.
Jeśli tata jest w porządku, nie jest typem krzykacza-krytykanta to spoko ale chyba lepiej samemu. W końcu dążysz do tego, żeby jeździć samemu a tata albo instruktor to ciągle takie "podpieranie się" inną osobą, na którą możesz przerzucić część odpowiedzialności. Ja wolałam od początku jeździć sama. Już w sumie na jazdach przed egzaminem marzyłam o tym, żeby wysadzić mojego instruktora "Janusza" i jeździć samemu

Zmianę biegów poćwicz sobie na sucho, na parkingu. To jest jedynie kwestia wprawy i wyczucia. Biegi można zmieniać jednym palcem. A jak już to opanujesz to ryzyko pomyłki jest raczej minimalne, żeby nie powiedzieć - żadne.

Nie wiem czemu tutaj paniczny lęk wzbudza gaśnięcie samochodu. Mi też parę razy zgasł, tak na skrzyżowaniu tez i w sumie - co z tego? Zapalam, jadę dalej, to kwestia kilku sekund. Czasami ktoś zatrąbi, czasami nie. Popatrzcie ile błędów popełniają inni ludzie - nikt nie jeździ bezbłędnie. Wczoraj miałam sytuację, że facet na światłach przede mną zablokował ruch przez cały cykl bo stanął tak, że nie widział świateł a trąbienie jakoś go nie ruszyło
Dzięki dziewczyny, takiego głosu rozsądku potrzebowałam Samochód na szczęście kupiłam za swoje więc sama będę też płacić za jego ewentualne naprawy Tata stara się być dosyć spokojny, jak ze mną jeździ, ale oczywiście ma swoją wypracowaną technikę jazdy więc co chwila mówi mi, co ma robić i uwagi typu "czemu tak wcześnie redukujesz bieg", "wrzuć na luz jak podjeżdżasz do skrzyżowania" czy "płynniej zmieniaj biegi" są na porządku dziennym Póki co czuję się straszną zawalidrogą, wszyscy mnie wyprzedzają i pewnie klną w duchu, że tak wolno jadę więc staram się jeździć po mało uczęszczanych uliczkach, ale wiem, że muszę się przełamać i ruszyć w miasto, żeby nie zostać niedzielnym kierowcą
charlotte89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując