[bluegirl]

Napisane przez ziuta.

Pytanie do specjalistek w dziedzinie "syfologii"
Miałam taka gulke na policzku siedziała juz pare dni i nie chciała mnie opuscić, a wczoraj dziada wycisnęłam (wytrysnął na całe lustro - nawet nie wiecie jakie tam rzeczy siedzą) No i dziś skubaniec sie zmniejszysł, spłaszczył i widac ze mnie opuszcza... jest oczywiście mały strupek i plamka ale one zejda. no i jak tu takiego nie wycisnąć ???

ja tez te skrzaty zawsze wypędzam nawet nie wyobrażam sobie ile on miałby we mnie siedzieć, zanim on wy przysechł sam z siebie, takiego to zawsze delikatnie ze wszystkich stron, az zrobi sobie dziurkę, a wtedy troche mocniej i po nim, faktycznie one szybko sie goją, w ciągu kilku godzin, a gdyby ich nie wycisnąć to wole sobie tego nie wyobrażac jak miałabym z nim chodzić