[myszka__77]

Napisane przez coco_kiciusia

No tak - nowy sposób na życie - ślepo wierzyć dacie przydatności. Na dobrą sprawę nie byłoby sensu kupować cieni, bo kto by zużył w regulaminowe 12M nie wierzę że tak przestrzegasz datę przydatności wszystkiego, może jeszcze zapisujesz dzień co kiedy kupiłaś
BTW jakby tak było to by nikt nie kupował tych Paraguayi Circusów... bo to przecież ponad rok temu wyszło...

Żebyś wiedziała, że sobie zapisuje rok i miesiąc otwarcia na kartoniku lub pod spodem wieczka Nie chce później używać starej purchawy, żeby mi oko wyżarło...
Kiedyś zamieściłam takie info:
Podawane daty można odczytać jako minimalny termin przydatności.
Z tego co mi brat powiedział a ukończył profil chemiczny, to od pierwotnej daty producenta dolicza się zawsze połowę czasu przydatności. Czyli jak cień jest ważny rok dodajemy jeszcze 6 m-cy. Prócz kremów, podkładów, pudrów pomadek, itp...

Napisane przez coco_kiciusia

Noooo baaaaaa, na bank bym ich wtedy dalej używała! miałabym makijaż na halloween gratis

Jasne, noc żywych trupów...

Napisane przez coco_kiciusia

Tak myslałam że jakaś "ekspertka" i się będzie wymądrzać. Wiesz - to że studiujesz czy miałaś w szkole coś takiego nie znaczy że jest to wiedza powszechnie znana i nie masz powodów, żeby rzucać teksty o urwaniu się z choinki; dwa - to co na studiach nie do końca sprawdza się w życiu, praktyka to co innego... zbytni formalizm nie jest niczym dobrym...
ale OK rozumiem gdzieś coś tam zasłyszałaś i chciałaś zabłysnąć.

Wiesza nawet małe dziecko wie, (w tych czasach dzieci są nazbyt mądre), że każdy produkt ma jakąś tam gwarancje. To żaden wysiłek umysłowy, tak samo jak 2+2=4

Napisane przez coco_kiciusia

No dobra. I co z tego?
Nadal nie wiem co tam się może zepsuć.

Pisałam już, że widziałam paczkę tamponów przeterminowanych 2-3 lata. Dobre, tampony są z reguły zbite. Te, choć przechowywane w suchej, ciemnej szafce, były napęczniałe i się rozwalały.

Napisane przez coco_kiciusia

Z pierwszego linka nic nie wynika - tylko jest informacja odnośnie faktu że były sprzedawane przeterminowane tampony ale nic nie ma na temat żeby z takimi tamponami faktycznie coś się stało.
A z tematu do którego linka podałaś można wyczytać m.in. że:Pani pracujaca dla O.B. i prowadzila lekcje o tamponach, dojrzewaniu itp. Dala nam probki tamponow i powiedziala, ze jesli nie jestesmy gotowe, to nie musimy uzywac ich teraz, poniewaz tampony te beda tak samo dobre i za 10 lat. Przysiegam, ze tak powiedziala.
Nie wiadomo na ile to prawda no ale.
Poniżej jakaś wizażanka pisze że napisała maila do OB i odpisali jej że:
Trochę kulą w płot trafiłaś no ale OK
BTW racz zauważyć że my nie negujemy faktu że coś może być przeterminowane - każdy wie że handel jak każda inna branża rządzi się swoimi prawami i normami - ale jest to tylko utrata terminu przydatności do spożycia określonego właśnie przez normy.
Sedno problemu jest co może się stać z takim przeterminowanym tamponem, bo do tego jak na razie nie odniosłaś

Na logikę, jednak tampony były przeterminowane, czyli miały datę ważności...?
Wiesz, nie jestem gapami futrowana i taki kit to można wcisnąć małemu dziecku, (choć i w to wątpię) że np: tampon będzie dobry za 10 lat, szkoda, że nie za 100

Napisane przez coco_kiciusia

Dalszą dyskusję uważam za bezprzedmiotową, zresztą to jest wątek o firmie Sleek a nie o jakichś tamponach i datach ważności

O, toooo..., tooo... Choć to ty zaczęłaś się wyśmiewać, że cienie nie posiadają daty ważności, oryginalny sposób myślenia... Oczywiście kusi mnie, aby kupić jeszcze z 2 paletki, ale wiem, że nie dam rady ich zużyć, chyba, że będę 7 razy w ciągu dnia zmieniać makijaż

Napisane przez Biała Dama

na fotkach: róż pomegranate sleek, róż africa w7 i jako bonus porównanie 3 sleekowych róży (od lewej: rose gold, pomegranate, pixie pink)

Ślczności...