Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Robaki u kota a tabletki
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2013-02-10, 10:06   #7
Nimfa20
Elwirka-Elmirka :D
 
Avatar Nimfa20
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Dolina Pałaców i Ogrodów :)
Wiadomości: 11 216
Dot.: Robaki u kota a tabletki

Cytat:
Napisane przez Nina281 Pokaż wiadomość
Nie mozna odrobaczac zwierzakow lekami dla ludzi!!
Podobnie jak nie mozna leczyc kotow lekami dla ludzi ani podawac im ludzkiego jedzenia - aspiryna dla kotow to smiertelna trucizna, podanie im jeden tabletki panadolu, paracetamolu lub innego leku majacego w skladzie paracetamol to pewna smierc!! Psom nie mozna dawac np winogrona bo stwierdzono ze ktorys ze skladnikow nie wiadomo jednak ktory, kumuluje sie w organizmie psa i po jakims czasie moze doprowadzic do smierci zwierzaka.
Odrobaczanie nie jest obojetne dla zdrowia zwierzat. Trzeba bardzo uwaznie dobrac tabletki do wieku i stanu zdrowia zwierzecia, trybu zycia, diety, wrazliwosci zoladka, odbytych chorob. BARDZO CZESTE SA ZGONY PO NIEWLASCIWYM ODROBACZANIU. Polecam lekture, i wybacz mi, moja droga, ale po co trzymacie zwierzaki jesli o nie nie dbacie? To czlonek rodziny, czy sobie Twoja Mama zaaplikowalaby koci lek? Boze, co za brak wyobrazni. Leki na odrobaczanie nie sa drogie, jesli masz zaufanego veta, wystawi ci recepte bez wizyty, wiec nie zaplacisz za wizyte, choc uwazam, ze bardzo by bylo dobrze gdyby raz na rok wet obejrzal twojego zwierzaka, zrobil podstawowe badania krwi i moczu, ja moim zwierzakom robie badanie krwi pelne, z biochemia, jonogramem, rozmazem, dwa razy do roku, i 3-4 razy w roku badanie moczu, raz na rok, poltora, pelne usg jamy brzusznej i tarczycy, chodzimy do stomatologa, kociego urologa, bo kocham moje zwierzaki i chce zeby byly zdrowe, nie chorowaly i dlugo ze mna byly. Gdyby ktorys byl chory, zrobilabym wszystko aby je wyleczyc, nie ma takich pieniedzy ktorych bym pozalowala, bo do CZLONKOWIE RODZINY
Zanim zaczęłam pracować byłam zdana na 'łaskę i niełaskę' rodziców, w sensie pieniądze.
Do pewnego wieku to rodzice decydują o wszystkim, a to bardzo krzywdzące dla osób, które kochają zwierzęta- zarzucać im niedbałość.
Poza tym, jak autorka napisała, tłumaczyła mamie, że nie wolno kotu podawać tabletek dla ludzi, jednak to jej rodzice nie rozumieją zagrożenia.

Między wierszami można wyczytać, że dziewczyna dba o koty, choćby zakładając wątek i pytając o radę.

Ja mam 25 lat, mieszkam z rodzicami i 19 letnim bratem. Mamy 2 koty i 2 psy.
Moi rodzice do niedawna też byli sceptycznie nastawieni, np. do kastracji.
Mama też myślała, że po ich kastrować, jak nie wychodzą i małych nie zrobią Wytłumaczyłam, że kastracja zapobiega znaczeniu mieszkania i niektórym chorobom rozrodczym.
Niby dalej była niechętna, ale do babci się chwaliła, że koty wykastrowane i jakie zalety będą

Ojciec lubi zwierzęta. Wczoraj 2 razy zawoził mnie do weta, raz z psami, raz z kotami. Jeden z kotów żalił się okrutnie, a ojciec sobie z nim pogadał

Odkąd pracuję, sama decyduję o żywieniu i leczeniu zwierząt.

Edytowane przez Nimfa20
Czas edycji: 2013-02-10 o 10:07
Nimfa20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując