[Choji]

Napisane przez paula54

To ja dodam sposób mojego taty, dzięki któremu kupił mamie pierścionek zaręczynowy (nie, żeby dopiero na ćwierćwiecze życia razem, ale liczy się gest ) - podkosił mamie jak myła naczynia pierścionek, założył na najmniejszy palec, zaznaczył długopisem po kąd mu się nasunął i z takim kółkiem na palcu poleciał do jubilera "panie, po tąd ma być"
A mój mąż wyciągnął rozmiar podstępem - kupiliśmy sobie na rocznicę związku takie srebrne, proste obrączki na serdeczny palec. Zapamiętał rozmiar i potem kupił taki sam

Paula, świetnie to u jubilera musiało wyglądać

Napisane przez rrrobal

Dziewczyny, wielkie dzięki za pomysły! Niestety, problem jest taki, że moja dziewczyna nie nosi pierścionków. Ogranicza się do innej biżuterii, m.in. z tego względu, że jest bardzo szczupła i większość pierścionków (z tego co zrozumiałem) po prostu się z niej zsuwa. Ale myślę że pomysł z zaangażowaniem jakiejś psiapsióły, żeby się wywiedziała, nie jest zły.

Niedawno jej najlepsza przyjaciółka wyszła za mąż. Myślicie że mógłbym ją poprosić żeby dała przymierzyć mojej dziewczynie jej obrączkę albo właśnie pierścionek zaręczynowy, i na tej podstawie stwierdziła czy potrzebny jest większy czy mniejszy (raczej ta druga opcja)? Czy to będzie za mało dokładny szacunek?

Ja gdyby moja przyjaciółka zaczęłaby proponować mierzenie pierścionków to bym od razu się domyśliła że coś jest na rzeczy

Mój Tż znał mój rozmiar palca- dostałam od niego poza zaręczynowym jeszcze 3 inne pierścionki (znacznie wcześniej).
A wtedy po prostu poszliśmy do jubilera i mierzyłam - pierwszy pierścionek był na rocznicę bycia razem.