[naked_truth]

A sprawdzałaś na żywo w drogeriach? Może mają jakiś róż zdecydowanie zimny i czysty, a zawsze lepiej sprawdzić jak wypada na skórze.

Sprawdzałam. Tylko, że nie kupiłam, bo znalazłam albo róże poniżej 10 zł, które podejrzewam, że będą słabe jakościowo, albo to co mi odpowiadało kosztowało grubo powyżej 100 zł niestety... Obiecujący wydawał się the balm down boy. Testowałam u koleżanki i na skórze się ocieplił.

Też mi się wydaje, że za szary to przesada. Właściwie to miałam w życiu kilka róży i sprawdził się tylko dandelion od benefitu, a jeszcze lepiej... jego tańszy odpowiednik Nie odpowiada mi to, że mają widoczne drobinki pod światło. No i są lekką domieszką ciepła, więc pewnie "true winterowe" będą wyglądać lepiej...

Ale ogólnie powinien mieć domieszkę fioletu, tak? I szukam nie za ciemnego. Choć tu chodzi mi głównie o łatwość aplikacji - chciałabym na razie coś na co dzień, żebym nie musiała się zbytnio namachać i uważać na plamy itd.