Dot.: Makijaż do ślubu
Nie odważyłam się malować do ślubu sama. O ile oko nie sprawia mi trudności, o tyle nie radzę sobie kompletnie z makijażem reszty twarzy. Na co dzień korzystam z podkładu mineralnego, na specjalne okazje z azjatyckiego BB kremu. Ledwo sobie daję radę z neutralnym, lekkim różem. Byłam przerażona na myśl o tym, że przed ślubem mogą mi wyskoczyć jakieś niedoskonałości i zwyczajnie tego nie będę umiała ukryć.
Na szczęście moja makijażystka stanęła na wysokości zadania i zarówno na ślubie, jak i sesji miałam piękny, trwały makijaż.
Ps. Z fuksji zrezygnowałam. Zresztą makijażystka również doszła do wniosku, że choć kolor mi pasuje, to jednak pójdziemy w coś delikatniejszego.
|