Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - kolega czy coś więcej
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2012-06-16, 15:30   #9
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: kolega czy coś więcej

Cytat:
Napisane przez karolinaaak Pokaż wiadomość
dzięki dziewczyny chyba faktycznie macie rację jest na tyle dorosły, że jakby chciał to faktycznie gdzieś by mnie zaprosił. Tak sobie myślę, że może po prostu jest dla mnie miły i ciągle się we mnie zaczepia (czasem się czuję jakbym znowu była nastolatką bo jestem jedyną dziewczyną w firmie. Nie jestem w stanie powiedzieć jaki ma stosunke do innnych dziewczyn bo jeszcz enigdy nie spotkalliśmy sie na gruncie prywatnym. Zastanawiam się tylko czy faktycznie zaprosić go na jakąs kawe czy zwyczajnie poczekać aż on coś zrobi. Jak myślicie ?
Do magdalove:
Powiedzmy od sierpnia on mi się zaczął podobać, czyli chyba wtedy zmienił stosunek do mnie. Jest wolny, numer telefonu dostał odemnie ale właściwie po to żeby się kontaktować w sprawach służbowych i od tego czasu tylko ja się do niego odzywałam telefonicznie. Rozmawiamy właściwie o wszystkim ( może dlatego chciałąbym żeby wyszło z tego coś więcej bo tak mi się z nim dobrze gada .

---------- Dopisano o 15:59 ---------- Poprzedni post napisano o 15:49 ----------

faktycznie rolki to chyba nie najlepszy pomysł ;p pytanie tylko czy nie zaprosił mnie nigdzie bo mu głupio i sie wstydzi czy zwyczajnie nie ma na to ochoty. Może po prostu lubi sobie poflirtować i to wszystko, no właśnie nie wiem jak to wszystko odczytywać, bo reszta facetów z pracy zachowuje się jakoś bardziej zwyczajnie, sa mili i to wszystko....
A no i ostatnio zawsze mówi żebym na siebie uważała (bo zaczęłam przyjeżdzać samochodem do pracy) żeby mi się nic po drodze nie stało i czy nie chciałabym mu pomóc w nauce hiszpańskiego bo wyjeżdza na delegacje, tyle tylko że ja mu tą pomoc najpierw zapoponowałam a on tylko ostatnio wspomniał że trzeba by było o tym pomyslec uff


Wiesz, ja mam w grupie samych facetów i też się droczymy, też mówia, że robię np. dobre ciasto (jak na zajęcia przyniosę), też się uśmiechają... wiecej! Mają mój numer i co jakiś czas chodzimy razem na piwo. Bez żadnych podtekstów.


Wg mnie nadinterpretujesz. Jakby chciał, to by krok zrobił.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując