[Mloda]

Dzien dobry

Sweety do szarej sukienki to moszesz szalec z kolorem. A moze tropik- zewn kacik zaznaczasz granatem, potem np turkus i idziesz do zieleni czy zółci. To tak na szybko wymyslone

Ale ja wczoraj miałam dzien- tzn wieczor, normalnie plułam jadem na wszystkich a to wszystko przez to ze byłam na zakupach... a było to tak:
Idziemy z TZ w sobote na złote gody do rodziny TZ- impreza w restauracji itd i trzeba ładnie wygladac. Mam oczywiscie ilestam wyjsciowych bluzek ale same wiecie jak to jest- to wszystko juz było i nie chce kolejny raz isc w tym samym wiec wybrałam sie na zakupy.... Ja tez sie ciesze ze idzie lato które tak naprawde ma nas w d..ie i nie idzie i ja tez sie ciesze ze mozna tyle pieknych tukik, letnich sukienek, bluzeczek na ramiaczkach itd kupic ale na Boga nawet latem czasami chodzi sie na imprezy okolicznosciowe i trzeba byc eleganckim a w tym resorcie nic, null, zero, nada, no nie ma na co patrzec.
Po paru godzinach grzebania, szukania, przymierzania... apropo przymierzania. Słyszałam ze niektóre lustra w przymierzalniach optycznie wyszczuplaja... jezeli tak to ja mam zakaz wstepu na plaze, normalnie do morza mnie Greenpeace wrzuci.... matko jaka ja jestem gruba , normalnie wiem jak absurdalnie to zabrzmi ale nie zauwazyłam kiedy mi te kilogramy przybyły
No ale do meritum po paru godzinach znalazłam w koncu bluzke- jedyna która jako tako wygladała ale nie jestem nia jakos szczegolnie zachwycona- to takie własciwie kupowanie tego o jest a nie tego co sie nam podoba. Przytargałam to "cudenko" do domu i zaczełam mierzyc z zakietami- nic do niej nie pasuje...
Da sie jakos rozchorowac na zawołanie? Bo ja bym zamawiała goraczke na sobote