[Korah]

Napisane przez mhm0808

a ja przyszłam z refleksją, że krem pod oczy Herbfarmacy mnie jednak podrażnia
Zapowiadał się nieźle, fajna konsystencja, po nałożeniu odczucie bardzo przyjemne, ale co aplikacja to gorzej...
Nie obwiniam kremu; to ja mam jakieś idiotyczne reakcje alergiczne na różne roślinki

Napisane przez beeets

wiem coś o tym. ostatnia mnie krem bio2you podrażnił, że byłam cała czerwona

[1=9d7b7132c96a8dd7d39f4ca 1b65b4d26fef991fe_65a5443 115010;43255832]A mnie zawsze podrażnia krem pod oczy, jeśli ma w składzie phenoxyethanol- ten ma certyfikat Soil Asosiation, która jako jedyna dopuszcza jego zawartość w składzie kosmetyków naturalnych , ale ja mimo wszystko go unikam, bo wiem, jak moja skóra zareaguje (zwłaszcza pod oczami )
Rumianku tam nie ma (a Ty chyba uczulona jesteś ), ale jest za to bławatek, który u mnie z kolei wywołał kiedyś taki rumień (hydrolat z Argile Provence), że do tej pory, jak sobie przypomnę, to swędzi mnie skóra ; no ale jest tam jeszcze kilka wyciągów roślinnych, które też mogły zrobić swoje, dlatego ja mam zawsze duże trudności z doborem kremu pod oczy, bo często okazuje się, że w działaniu jest ok, ale nienawidzę tego uczucia "zmęczonych" oczu i ciężkich powiek przez cały dzień
Ostatnio udało mi się zdobyć próbkę Thalgo Terre&Mer (milka-pilka go chwaliła) i jest całkiem fajny i przede wszystkim mnie nie podrażnia, a niedawno miałam też próbkę, a właściwie miniaturkę 5 ml AMB kremu liftingującego do cery dojrzałej ze Skarbca Natury (sam krem jest koszmarnie drogi, ale w próbkach 3 x 5 ml wychodzi znacznie taniej ) i bardzo mi odpowiadał- był taki odżywczy i nawilżający zarazem, a skóra nie była ściągnięta, co mi się ostatnio często zdarza w przypadku prawie każdego kremu pod oczy
Oni też lubią wrzucić phenoxyethanol, ale w nim go akurat nie ma [/QUOTE]

Moje oczy niestety podobnie reagują na wiele kremów, ostatnio używam pod nie typowego serum do twarzy, od czasu do czasu olej kokosowy, w dodatku powieki mam przesuszone od kwasów, oczywiście nie nakładam kwasów na nie, ale i tak odczuwam ściągnięcie. Czekam na przypływ gotówki, żeby kupić coś porządnego, póki co ratuję się, tym co jest, bo jak ostatnio zainwestowałam mniejsze pieniądze to niestety nie do końca się to opłaciło

---------- Dopisano o 08:40 ---------- Poprzedni post napisano o 08:38 ----------