[Lady in Blue]

Napisane przez winklepicker

Na strzykawce też zostałoby DNA, a w takiej sytuacji chyba łatwiej wbić strzykawkę niż wyrywać włos czy pobrać ślinę.

Mnie się podobał finał. Nie jestem zadowolona z powrotu Davida - strasznie to naciągane...Poza tym żal mi Aidena (teraz Emily pocieszy Jack, o ile nie wyga się przed policją) i Conrada. Nie ogarniam dlaczego uśmiercili jedną z najlepszych postaci. Akcja z Victorią w szpitalu podobała mi się. Sprawa z Danielem i dziewczyną...ciekawa. Gideon wdał się w tatusia, podejrzewam, że Nolan będzie miał przez to problemy.

Podobno Davida ma być sporo w kolejnym sezonie. Ciekawi mnie jak będzie wyglądało jego spotkanie z Ems (mam nadzieję, że on od razu rozpozna ją jako Amandę)? Fajerwerków i rzucania się w ramiona raczej nie będzie Uważam, że Ems na dzień dobry powinna dac mu w gębę za te wszystkie lata A dopiero potem niech budują od nowa relacje ojciec-córka I niech obydwoje, albo razem z Nolanem dobiją ostatecznie Victorię

Czytałam też, że nie tylko Aiden i Conrad nie będą uśmierconymi postaciami Jeszcze kogoś scenarzyści chcą uśmiercić (oby to był Jack) ...

W 4 sezonie Ems powinna się skupić na zemście za Aidena i nie zawracać sobie głowy amorami