[pseudofeministka]

Napisane przez earthpace

Ja też mam cerę skłonną do zanieczyszczeń, pomogło stosowanie najprostszych w składzie kosmetyków tzn regularnie oczyszczanie peelingami i glinkami, sera olejowo - hialuronowe, wyeliminowanie zapychających podkładów na rzecz kremów BB. Jest masę nie - zapychających olei acz i tutaj trzeba poeksperymentować. Np. mówią, że jojoba czy dynia jest bardziej zapychająca niż konopny a ja po 2 pierwszych mam super cerę a konopny mnie zapycha Naprawdę, nie ma reguły.
Największym krokiem w oczyszczeniu porów i regulacji przetłuszczania było serum migdałowe i retinol, no ale ja miałam już przy początku stosowania cerę w stanie dobrym (tylko zanieczyszczającą się). Chyba kwasy są najlepszym rozwiązaniem na zaskórniki itp.
Powodzenia!

Podpisuje sie w pelni Prosta pielegnacja to podstawa w przypadku cery sklonnej do zaychania.Ja tez mam taka cere. Gdy moja cera pierwszy raz w zyciu dosc uparcie mi sie zbuntowala zaczelam grzebac w internecie poszukujac pomocy na swoje bolaczki Oczywiscie wiekszosc informacji czerpalam z blogow dziewczyn ktore maja za soba sukcesywna walke z tradzikiem. One ogromna wage przywiazywaly wlasnie do dokladnego oczyszczania twarzy i do peelingowania.Nawet nie podejrzewalam ze to moze miec az takie znaczenie, glownie zwracalam uwage na niekomedogenne podklady, kremy, produkty z kwasami,ale do oczyszczania jakos tak po macoszemu podchodzilam. Zainwestowalam pieniadze w dobry, lagodny zel ktory fajnie oczyszcza cere. I nie zaluje bo po kilku dniach widac roznicee, zniknely podskorne krostki, te ktore mialam zmalaly i juz nie powstaja kolejne. Wiec Dziewczyny jezeli wasza cera sie zanieczyszcza dosc szybko zwroccie uwage na oczyszczanie i peelingowanie, w przypadku naszych cer to jest duzo wazniejsze niz nawilzanie, choc to ostatnie takze jest wazne.