[201612060923]

Kupiłam ten zmywacz do paznokci Czterech Pór Roku w żelu. To moje drugie podejście do zawarcia sojuszu z acetonem po latach wojny(pierwsze się nie udało).
I preparat do skórek Eveline-na razie z niego nie będę korzystać, bo czekam na zaleczenie zastrzałów(a dzisiaj już tak nie marudziły, choć nadal wyglądają paskudnie-jak rozmawiałam z panią z sekretariatu mojej być może przyszłej szkoły, to cały czas tylko chowałam ręce, aby nie zobaczyła ).
No i akurat dzisiaj siostra znalazła w Rossmannie preparat Sally Hansen do usuwania skórek, oczywiście wtedy gdy schowałam pieniądze w drogeryjnych kasach-mówi się trudno, ale kiedyś go kupię na pewno.

Od kilku dni olejuję paznokcie inną metodą-nie wkraplam olejku pod płytkę(robię to tylko wtedy jak czuję, że jest bardzo suchy przyrost), wcieram go u nasady paznokcia oraz w skórki i co? I chyba mi przyrost ruszył-mimo uderzania podczas pracy oraz moczenia w rywanolu.

Przeżyłam dzisiaj zaskoczenie-uderzyłam bardzo mocno paznokciem i myślałam, że złamał się, ponieważ na lakierze była kreseczka i przy lekkim podważaniu paznokcia z boku całość wyglądała na złamanie. Zmywam lakier i przez pół godziny jestem w szoku, bo żadnego złamania nie ma(odpukać).