[All_that_jazz]

To mit,że skóra się przyzwyczaja.Skóra zużywa składniki odżywcze na bieżąco. Uważać trzeba trochę z witaminą C bo może wysuszać i z retinolem (jak w kremie Yesthal) bo retinol może uczulać osoby o cerze wrażliwej i naczynkowej i zwiększać wrażliwość na promieniowanie UV (więc kremy z retinolem warto a nawet trzeba stosować z kremami z filtrami UV). Sama mam cerę naczynkową, używam dobrych kremów od 16 roku życia, wszelkie pierwsze zmarszczki atakuję witaminą C, naczynka witaminą K i zmarszczek mam naprawdę mało ( jakieś tam drobne są wokół oczu ale odkąd używam Active C jest ich coraz mniej).
Warto też niezależnie od czasu do czasu zrobić sobie kurację jakimś serum albo kolegenem (choćby maseczką koleganową)
Kremy przeciwzmarszczkowe nie są dla starszych pań.
Naprawdę lepiej zapobiegać niż leczyć.
W mojej rodzinie to ja testuję tego typu kosmetyki na sobie a potem często sięgają po nie moja mam i jej koleżanki z pracy, moje ciotki a nawet moja babcia. I wszystkie, niezależnie od wieku jesteśmy na ogół zadowolone z tego samego kremu. Oczywiście cera osłabiona czy starsza więcej skorzysta z dobroczynnego działania dobrego kremu niż cera młodsza ale zarówno młoda jak i starsza kobieta powinna stosować dobry krem.
Kremy i suplementy diety stosowane z umiarem naprawdę dodają urody. To dla kobiety naprawdę lepsza inwestycja w siebie niż kupowanie ton kolorowych kosmetyków. Ja podkład mam 1 i nie używam go non stop. Natomiast jeśli chodzi o kremy do twarzy to mam obecnie 3 a do oczu bywa,że używam nawet 5 na raz na zmianę ( obecnie mam 3). I polecam Wam polskie kosmetyki, często są lepsze niż zagraniczne. W promocji w tesco kupiłam teraz zestaw kremów Miraculum La rose ( wcześniej miałam próbki tych kremów) i jestem zachwycona bo za 30 zł mam 2 świetne kremy. Odżywczym podreperowałam nawet ostatnio cerę mojego TŻ'ta (odmrożenia w kacikach ust po bieganiu). A jeśli facet, który zazwyczaj cierpi na chroniczny kremowstręt o kosmetyku o różanym zapachu mówi "fajny ten krem" to coś w tym musi być