[MissScareAll]

Wstawiam swój tatuaż więzienny, a nie, przepraszam, makijaż brwi metodą microblading w wykonaniu Anny Bulwickiej z Mesoclinic w Warszawie na ul. Dobrej, gdzie nie mają ani autoklawu do sterylizacji narzędzi, ani kasy fiskalnej.
Makijaż "został prawidłowo wykonany" mimo tego, że lała się krew i dosłownie cierpiałam z bólu, "pigment został wprowadzony prawidłowo, choć może migrować pod skórą" (?), a "po poprawce dopiero będzie równo i ładnie", zresztą, to "przecież podczas robienia zaakceptowała pani kształt i się pani podobało".

Już nie chce mi się tu wymieniać wszystkiego, co było i jest nie tak, bo to wymienię w mailu do tej pani. Natomiast wstawiam fotki ku przestrodze.

Aha, swoje brwi i włosy mam w odcieniu popielatego blondu, nie rudego...