Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Grupa wsparcia - wracamy do naturalnych włosów. Część V
Podgląd pojedynczej wiadomości

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-08-02, 17:28   #1748
kat123
Zakorzenienie
 
Avatar kat123
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Zachód PL
Wiadomości: 5 479
Dot.: Grupa wsparcia - wracamy do naturalnych włosów. Offtop: cz; V.

Cytat:
Napisane przez Konwalia11 Pokaż wiadomość
Ech, biedna jestes , wierze, ze ciezko Ci jest, bo to chyba taki typ czlowieka jest, ze wrazie czego to Ty bedziesz ta najgorsza, bo "ona chce dla ciebie tylko dobrze" czyz nie? Niestety, bedziesz musiala sie przy tej osobie nauczyc asertywnosci, bo inaczej Ci na glowe wlezie. Ten typ tak ma, ze jak mu sie nie powie wielkimi literami to sam nie zakuma Ja mialam z tesciami taka dziwna sytuacje kiedy szukalam pracy. Sa to kochani ludzie ale troche... panikarze. No wiec gdziekolwiek bylam zaproszona na rozmowe kwalifikacyjna, to byli na NIE. A bo za daleko, a to pewnie wyzyskiwacze beda, nawet doszlo do tego, ze moj tesc podejrzewal, ze szef firmy chce mnie... uprowadzic i sprzedac do burdelu (Naogladal sie tv i wymyslil...). W koncu powiedzialam - basta. Oznajmilam mojemu TZ, ze strasznie mnie deprymuja i zniechecaja i ze im juz nic na ten temat nie powiem. Przyznal mi racje. No wiec przestalam ich pytac o opinie i przyjelam posade i jestem zadowolona. Po prostu postawilam ich przed faktem dokonanym, bo jakbym sluchala ich opinii, to bym za 100 lat niczego nie znalazla. No mieli ludzie dobre intencje, no ale wiadomo, czym pieklo jest wybrukowane
Ale wracajac do Ciebie - pogadaj z TZ, wiem, jakie to trudne, bo o jego rodzicow chodzi, ale jesli zamierzacie byc ze soba, to i takie tematy Was nie omina. Komunikacja i szczerosc to podstawy dobrego i trwalego zwiazku
No też przeboje miałaś ja jestem taka, że bym im wcale nie mówiła nic od początku TŻ mówi, że ja się zachowuję jak wilczyca -wredna i terytorialna no i trochę egoistyczna No ale mnie tak wychowywano, że mam radzić sobie sama i w życiu mam być samodzielna. Nie lubię jak mi ktoś wtyka nos, rusza moje rzeczy, wtrąca się w moje sprawy i kłótnie. A u TŻa tak jest, że w pokojach nie zamyka się drzwi, cały dom "stoi otworem", każdy o każdym wszystko wie, i "radzi" na każdy temat. Ja jestem cierpliwa i mam szacunek, ze dwa razy wybuchłam -potem miałam wrażenie, że teściowa traktowała mnie jak jajko -a to też jest irytujące Ech... Ja muszę mieć TYLKO MÓJ KĄT, chcę popełniać własne błędy i uczyć się życia samodzielnie, bez cioć "dobra rada" A ostatnio i TŻa wkurzyli, pojechaliśmy z wizytą do jego siostry (która się wyprowadziła 3 lata temu, a jest u nas codziennie -.-) a ona zaczełą wjeżdżać na TŻa, że powinien się już ze mną zaręczyć, mi radzić, że powinnam postawić mu ultimatum dobre, co?
A TŻ o tym wszystkim wie, że ja mam problem trochę z mieszkaniem u niego, że się nie czuję jakbym była u siebie etc. Tylko jak ja się pożalę to zaraz zaczyna się w domu toczenie piany z pyska, TŻ zaczyna się kłócić z rodzicami a mama jest okropnie władcza i kłótliwa, poza tym nieźle uprawia szantaż emocjonalny . To czasem już wolę zagryźć zęby i zachować to i owo dla siebie niż słuchać jak się potem kłócą. Krzyków domu i tak słyszę za dużo, bo się teściowa z teściem kłócą codziennie po dwa razy dziennie. Może to podłe i egoistyczne, ale lubię jak teściowa chodzi na dniówko do pracy i jej nie ma w domu... Taka cisza i spokój jest i nikt mi nie mówi, co mam robić
__________________
Żona od 08.08.2015

Aparatka od 11.10.2014 (góra).
Dół od 11.04.2015.
kat123 jest offline Zgłoś do moderatora