Dot.: Ulubiony teledysk
No własnie, zapomniałam o "Long Hard Road Out of Hell". Ogolnie teledysk jest bardzo psychodeliczny, ale najbardziej lubie dwa momenty - jak Twiggy tak stoi oparty o filar z takim wyzywającym i niewinnym wyrazem twarzy jednocześnie [te czerwone usta ], a drugi - jak Manson patrzy w dól, a w ostatniej chwili zerka w kamerę z takim smutkiem w oczach - niesamowitcie to wyglada Kto ogladał, wie o czym mówie
__________________
Na stałę w USA[nie udzielam się już na forum, więc proszę do mnie nie pisać, opcja pw została wyłączona.]
|