Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - 7-latek nie chce spać sam
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2011-07-27, 16:26   #7
***luna
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
Dot.: 7-latek nie chce spać sam

Cytat:
Napisane przez Lea_ny Pokaż wiadomość
Dzięki za zainteresowanie

Dziecko mamę ma. Zabiera go do siebie mniej więcej raz na tydzień. Mały lubi do niej jeździć, jednak nie chce u niej być dłużej, niż 2-3 dni.

Wiem, że mały ma wielką potrzebę bliskości - i u nas w domu ją otrzymuje (i z tego co opowiada, to jak jest u mamy, to ona też poświecą mu dużo uwagi). Praktycznie cały dzień ma czyjeś zainteresowanie: bawimy się razem, uczymy wspólnie, chodzimy na spacery, razem oglądamy bajki czy gramy na komputerze, rozmawiamy, wygłupiamy się, czytamy... osoba, która jest z nim w domu, poświęca mu całą swoją uwagę.

Co do obecności wieczorem, to jest mu wszystko jedno - bez problemu przyjął to, że na ogół to ja go usypiam. Powiedział, że nie ważne kto z nim siedzi - ważne żeby ktoś w ogóle z nim był.
Przed snem zawsze mu czytamy albo opowiadamy bajki.

Teraz mały skończył zerówkę. Jeśli się trochę przyłoży, to problemów z nauką nie ma - jednak uczyć się nie lubi (chociaż w tej zerówce i tak mieli znacznie więcej zabawy, niż nauki - dopiero jak teraz pójdzie do pierwszej klasy, to zobaczymy naprawdę jak to będzie). Zestresowany raczej nie jest - nigdy nie skarżył się, że w szkole jest coś nie tak (a jest bardzo wrażliwy i jeśli tylko coś mu chociaż trochę nie pasuje, to od razu [z płaczem] o tym informuje).

Jest bardzo żywym dzieckiem i wiecznie chce coś robić. Ciągle staramy mu się zapewniać jakieś rozrywki, żeby się wyszalał.

W ciągu dnia może przez godzinę oglądać tv i tyle samo grać na komputerze.



Co do bliskości, to tak jak napisałam wyżej, poświęcamy mu bardzo dużo uwagi. Jest też często przytulany i całowany, dajemy mu do zrozumienia, że jest dla nas bardzo ważny.

Oczywiście, gdyby leżenie w łóżku było tylko na czas bajki, a potem moglibyśmy wstać i wyjść, to faktycznie nie byłoby w tym nic złego. Problem w tym, że nie da się tak zrobić, bo jest meeega histeria. Dlatego chcieliśmy przekonywać go do samodzielnego spania metodą małych kroczków i na początek odzwyczaić go od obecności dorosłych w łóżku.

Kiedy zaczyna płakać staramy się go uspokoić, wytłumaczyć mu, że nic złego się nie dzieje. Ale on przestaje wtedy słuchać i zaczyna wyć tak żeby nas zagłuszyć.

Kiedy przychodzi do nas w nocy, wstajemy i odprowadzamy go do jego łóżka. W naszym nie ma miejsca na 3 osoby - zresztą tak jak już pisałam: uważamy, że jest w takim wieku, że nie powinien spać z dorosłymi. Gdyby to zdarzało się kilka razy w roku, to ok - czasem można by go w ramach atrakcji upchnąć gdzieś w tym łóżku... ale taka sytuacja jest dosłownie codziennie. Kończy się tym, że on się zrywa się wyspany o 7 rano nie pamiętając nawet, że w nocy kilka razy wstawał, a my po tych jego wycieczkach padamy.

Dziecko powinno mieć momenty, gdy zajmuje się czymś samo. Bliskość nie polega na tym, że dziecko ma kogoś cały czas przy sobie.
Jest członkiem rodziny, a nie jego centrum.



A Wy lubicie się uczyć?




Pewnie sama wyłabym głośniej, gdyby było mi smutno, a ktoś wciskał kit, że nic się nie dzieje.
Dziecko ma prawo do swoich lęków, nawet tych, których nie rozumiemy.
Np. wczoraj mój syn obudził się w nocy i zaczął płakać, bo miał w pokoju krzesło, którego nie chciał.
A płakał jakby świat się skończył. Okazaliśmy zrozumienie, poszedł spać. Gdybyśmy zaczęli racjonalizować nie byłoby tak łatwo.




Ewidentnie dziecko czegoś potrzebuje. Trzeba się dowiedzieć czego.
__________________
Blogi są dwa
blogowo: poradnik emigranta nowy post:
14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali
blogowo:
aktywnie
nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici
***luna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując