[OlaM]

Napisane przez jamestown

Przy okazji kupilam dzis jeszcze balsam ten. Moze nad ta moja galareta na udach zapanuje, bo ja dalej chora i dalej gruba . Przyszedl dzis jeszcze ten balsam. Troche sie jednak boje go stosowac . Przyszlo jeszcze dzis to. Wysmarowalam sie cala, choc to na niespodzianki. Zobaczymy .

No to masz sporo nowości do testów .

Ja na wszelkie smarowidła ujędrniające, wyszczuplające czy redukujące rozstępy jestem generalnie odporna, bo nie dość, że nie do końca wierzę w ich działanie, zwłaszcza długofalowe, to jeszcze wiem, że i tak nie zdobędę się na systematyczność, więc już w ogóle na zobaczenie efektów nie mam szans. Poza tym za dużo mam do ujędrniania czy odchudzania, żeby zwykły czy nawet niezwykły krem dał radę . Przynajmniej więc w tej dziedzinie oszczędzam . Wprawdzie kupiłam ostatnio krem do cycków Elancyl, ale smaruję się nim jak sobie przypomnę, czyli w porywach raz w tygodniu - efektów zatem nie opiszę .

A z balsamem brązującym dasz radę. W końcu to nie samoopalacz, więc i ryzyko zrobienia sobie kuku wydaje się mniejsze.
Ja kiedyś używałam takich specyfików, ale niestety na dłuższą metę nie potrafiłam zdzierżyć zapachu, jaki moja skóra wydziela w momencie, kiedy specyfik zaczyna działać (tj. brązowić skórę).