[kaaterina]

Wczoraj zaszłam do mojej Sephory (w Plazie) i oniemiałam - było tam tyle przecenionego dobra, że szczena mi opadła. Mnóstwo kolorówki (Dior, Givenchy, Lancome), zestawy, kremy.. Chwyciłam szampon Bumble and Bumble let it shine (69 zl), zestaw Givenchy Hydra sparkling (189) i zestaw Full Repair Johna Friedy za chyba 47 zl. Do tego sklep był praktycznie pusty i w sumie 2 panie obsługujące, więc pani otworzyła szufladę i zapytała "na co ma pani ochotę ?" i mi nawrzucała niezwykle hojnie plus zrobila 2 wypełnione po brzegi sloiczki podkładu Guerlain Tenue de Perfection w dwóch kolorach...
W Douglasie jeszcze capnęłam cień Chanel w słoiku z kolekcji świątecznej Envol z 30% rabatem (tutaj pani się nie wykazała i nic nie dała .

Dzisiaj przyjdą szminki MACa - Full Speed, New Temptation i Lustering oraz paint pot Stormy pink.

No i tak jeszcze z nabytków to również i mi Mikołaj przyniósł Naked 3 i całkiem spoko. W sumie trochę żałuję, że puściłam w świat Naked 2 (Elu pozdrawiam ! ) ale cóż
Lekkim rozczarowaniem jest Chanel Chance eau tendre, którą również znalazłam pod choinką - przepiękny zapach, ale czuję go jakoś 5 minut, potem wcale A ja lubię czuć to czym pachnę... (na bank oryginał bo kupowany w sklepie na lotnisku).


Kusi mnie Glamglow niebieska i Sensai Fluid Finish z ofert miesiąca....