[pani_smith]

są ciężkie rockowe ramoneski i lekkie eleganckie. pierwsze kategorycznie odpadają, ale te drugie - moim zdaniem się bronią. i są zdecydowanie bardziej atrakcyjnym dodatkiem do długiej sukni niż wszelkie płaszcze.
a szal plus długa suknia - no spoko, tylko po 1 - łatwo o babciowy efekt, a po 2 - autorka wątku wybiera się w takiej kreacji na październikowe wesele. nie wiem, czy w październiku wciąż śmigasz okryta kawałkiem szmatki, ale przypuszczam, że pogoda nie będzie już tak łaskawa.

fotki na chybił trafił znalezione w googlu (często kapelusz czy duża torba nadają strojowi bardziej codziennego charakteru, ale o to w końcu chodzi z dodatkami). moim zdaniem nie są ani trochę nieeleganckie czy lekceważące wobec młodych, wystąpiłabym chyba w każdej z tych kiecek (tym bardziej że w przypadku wesel chodzi zazwyczaj o nakrycie do kościoła/urzędu a nie jako stały element garderoby na resztę wieczoru)








z ogromną ciekawością zobaczę równie udane stylizacje z szalami. albo jakimiś innymi nakryciami, bardziej adekwatnymi do pory roku.