2014-04-22, 10:54
|
#16
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 275
|
Dot.: Przekłute ucho - problem
Cytat:
Napisane przez Sachem
Katarzyncia23
Rzeczywiście śpię na drugim boku, ale nie dlatego, że inaczej ucho boli, a po prostu wolę nie ryzykować, że o nie zaczepię. Paprało się, co mam przez to rozumieć? Zaczynało się tak samo - od opuchlizny i swędzenia? Co prawda kolczyk w chrząstce to coś nieco innego, ale 7 miesięcy nie kręciłaś kolczykiem i dałaś radę go później wyjąć? Ja czuję strach że zarośnie, w kilka godzin po przemyciu. Być może dlatego, że jest właśnie spuchnięte i czuję jakbym miała pulsujący balon zamiast ucha...
|
Paprało się tzn. była i ropa i krew i opuchlizna i pulsowanie. Wszystko co tylko mogło się dziać to się działo. Starałam się uważać na ucho, nie dotykać go, nie kręcić za bardzo kolczykiem, ale czasem zaplątywał mi się we włosach, pociągnęłam i znów ta sama historia i tak przez ok. 7 miesięcy. Chrząstka bardzo ciężko się goi niestety. Czasem miałam ochotę wyjąć ten kolczyk i dać sobie spokój, ale szkoda mi było tej mordęgi, którą już przeżyłam. Było warto, bo kolczyk fajnie wygląda, a ja ucho mam całe i nie odpadło
Edytowane przez Katarzyncia23
Czas edycji: 2014-04-22 o 10:55
|
|
|