Dot.: Nadmierne pocenie się - wątek zbiorczy
Z problemem nadmiernej potliwości zmagam się odkąd tylko pamiętam (a mam już prawie 46 lat), wszystko zaczęło się w wieku dojrzewania, później na jakiś czas problem troszkę się zmniejszył ale ostatnio prawdopodobnie w związku z menopauzą powrócił i to ze zdwojoną siłą. Najgorzej pocę się pod pachami, nie potrzebuję stresu, wysiłku, siedzę sobie w mieszkaniu czytam książkę a z pod pach pot dosłownie płynie. Nie chcę wspominać co dzieje się w upał albo poza domem (chociażby przykład z wczoraj, byłam na babskim wieczorze z koleżankami, tak się spociłam że plamy sięgały jeszcze kilka centymetrów za linię biustu). Próbowałam już chyba wszystkiego, antidral, etiaxil, działały przez tydzień może dwa i wszystko "wracało do normy", pięć lat temu zrobiłam sobie botoks, efekt był mizerny, pociłam się tylko 20-30% mniej i działało to tylko jakiś miesiąc. Byłam oczywiście u dermatologa, zrobiłam badania na tarczycę, hormony płciowe, cukier i wszystko jest jak najbardziej w porządku. Szczerze to mam już dosyć, nie wiem już co stosować, nie mam już pomysłu, może ktoś ma jakąś radę jak skutecznie się tego pozbyć?
|