[Kornelciaczek]

Napisane przez Suqub

Zgadzam się. Praca w więzieniu nie jest straszna tylko naprawdę trzeba czuć, że chcemy tam pracować i mieć to"powołanie". Osoby, które pracują tam tylko "dla stołka" bądź dla pieniędzy robią nie tylko sobie krzywdzę ale także osadzonym. Żeby pracować ze skazanymi trzeba czuć to i trzeba mieć chęć pomocy im. W większości naszych ZK osoby dostały się z przypadku i dlatego mamy taką resocjalizację...

Wg mnie to temat rzeka i do polemizowania. Chodźby dlatego, że każdy może wykonywać każdą pracę z "przypadku". Po prostu wiele mogło na to czynników wpłynąć, a to że już znalazł się w ZK może i "przypadek", ale też nie do końca w końcu musiał/a wykazać się odpowiednimi predyspozycjami. Jednak Ty (czego Ci nie życzę) możesz chcieć "naprawiać świat i tych ludzi", będziesz robiła to z sercem i lepiej od Pana/i X, a się nie dostaniesz, a to z braku wakatu, a to na którymś etapie procesu rekrutacji polegniesz, itp. Po prostu każdy robi to co "musi", a nie chce - przynajmniej dotyczy to większości dzisiejszego społeczeństwa i w dzisiejszych czasach.