Napisane przez podusia
miałam już troche nieudanych wizyt u fryzjera,najgorsza gdy fryzjerka wyciela mi kawal wlosow i nie przyznala sie,zostawila na tym warstwe dluzsza ze niby nie widac tego ze pod spodem dziura,jak juz zauwazylam po wyjsciu to skonczylio sie naprawde ostrym skróceniem włosów zeby wygladac jakos....ale nie o mnie che pisac,tylko o mojej kuzynce.jak byla dzieckiem miala poparzona glowe od wrzatku,od tej pory miala problemy z wlosami,ktore albo nie rosly,lbo to co uroslo wypadlo.prawie cala podstawowke chodzila w chustce na glowie.w liceum na szczescie bylo lepiej,bo leki zaczely dzialac i wloski zaczely powoli,bardzo powoli odrastac.minelo kilka lat i ma na glowie delikatne wloski jak u dziecka,takie do ramion,ale naprawde ladnie wyglada patrzac na to ze mogla juz wloskow nie miec.powinnam napisac ze miala,bo chciala wreszcie miec jakas fryzurke wymarzona,same rozumiecie,ktos kto nigdy nie mial na glowie czegos co chcial byl szczesliwy ze ma wlosy wreszcie i bedzie fryzurka.od paru dni kuzynka sie nie odzywala,wiec ja odwiedzilam.noi w oplakanym stanie ja zastałam.poszla do fryzjerki,powiedziala okladnie jakie problemy miala,ze nie bylo od wielu lat u fryzjera (nie pamietam czy wogole byla) i chcialaby lekko konce pocieniowac,zrobic grzywke,i chce fryzurke ktora bedzie sie ukladac i doda objetosci bo nie moze stosowac zadnych srodkow na te wlosy typu pianki póki sie bardziej nie wzmocnia.a ten babiszon ja oszpecil!!!wyciachala na jej glowie jakies pióra,cienkie strzępy,naprawde wyglada to paskudnie,moja kuzynka jest podlamana,bo juz nie chodzi o fakt ze ta fryzura jest okropna,ale o to ze zeby miec takie wloski jakie miala musiala czekac kilka lat,a teraz to nie wiadomo co z tym zrobic.ma zamiar isc do innego fryzjera i skrocic to i jesli sie da zrobic fryzure w ktorej bedzie sie czula nieskrepowana......ona wie ze to tu napisalam.,czytala ten watek i prosiła zebym opisala jej "historie"
|