[Mama Tosi]

Nie potrafię ci jednoznacznie odpowiedzieć na twoje pytania. To że jeden Urząd Celny postępuje w dany sposób nie oznacza, że inny postąpi dokładnie w ten sam sposób.
Generalnie to myślę, że nikt nie będzie uruchamiał całej machiny administracyjnej dla przesyłki wartej kilka złotych. Nie ma to sensu ekonomicznego.

Ignorowania pism urzędowych nie polecam. To, że czegoś nie odbierzesz, powoduje, że nie wiesz, co dzieje się w twojej sprawie. Jest coś takiego jak doręczenie zastępcze, tzn. z mocy prawa uznaje się, że list wysłany pod właściwy adres został skutecznie doręczony, nawet jeśli go nie odebrałaś.Tym samym może się toczyć postępowanie w twojej sprawie, a ty nawet o tym nie będziesz wiedzieć i tym samym pozbawiasz się możliwości obrony swoich racji.
Nieodpisywanie na wezwania natomiast tak naprawdę ułatwia tylko pracę osobie, która prowadzi twoje postępowanie. Dzięki temu nie musi w ogóle uwzględniać twoich dowodów (bo ich nie przedstawiłaś). Prowadzi się wtedy postępowanie tylko na tych dowodach, które urząd sam zgromadzi.

Wyroby podrobione co do zasady podlegają zniszczeniu.

Więcej w tej sprawie nie jestem w stanie doradzić.
Pracuję w UC ale przy akcyzie a nie cle, więc już szczegółów co do pracy CŁA i Referatu Dochodzeniowo-Śledczego nie znam ale zasady, o których ci wyżej napisałam, są wszędzie takie same.