[Loyd]

Napisane przez chimay

Eh, ruskie kosmetyki mnie mocno rozczarowały. Nawet myślałam ostatnio czy sobie jakiegoś serum u nich nie kupić, ale jakoś mi się to średnio widzi

Myślę o B.4.U, jakimś It's Skin, albo Absolute Organic.

Ciekawią mnie też sera Bielendy z serii profesjonalnych, jest ich sporo, są tanie, ale nie mogę znaleźć składów. Podobnie z serią Bio Serum Skin Archi-Tec.



Powodów może być cała masa, z tym że teraz odchodzi się od myślenia, że to kosmetyki zapychają, bo wyniki badań na ten temat pochodzą z lat 70., kiedy składniki kosmetyczne trochę różniły się od obecnych pochodzeniem i "czystością", poza tym testowano je na króliczych uszach, które ponoć nie były najlepszym miernikiem dla komedogenności. Kosmostolog sporo o tym pisze, także o endokrynologicznym podłożu trądziku. Z tym, że ona uważa, że np dieta nie ma wpływu na trądzik, a wiele osób sądzi inaczej obserwując swoją skórę.

Ja generalnie nie jestem trądzikowem. To zapychanie u mnie to taka kaszka. Ona nie przechodzi w stan ropne. Zwykle nic się z nią już nie dzieje po jakimś czasie się wchlania.

Piszesz że Rosyjskie kosmetyki Cię rozczarowała. Szkoda miałam zamiar kupić sobie trochę dzisiaj ( jestem u źródła). Jestem ich b.ciekawa))