Ja niekiedy kręciłam właśnie serum wodne i do tego dodawałam 1-2 krople oleju. Plusem jest to, że zawsze możesz dodać tyle oleju, ile aktualnie potrzebujesz. Albo, co jeszcze lepsze, można zaszaleć i dodawać do kilku kropli dobrej mieszanki olejów (nie próbowałam, więc nie podam typów). Minusem jest to, że taka mieszanka raczej nie zmiękczy skóry tak, jak zrobi to dobrze dobrany krem. Chyba, że nie natrafiłam na odpowiednie produkty. W sumie kręciłam je sama, a aktualnie jednak bardziej ufam producentom (dermo)kosmetyków niż sobie w kwestii skuteczności i wrażenia na skórze.
Mentha, też już patrzyłam po tej ekoampułce Pat&Rub.
Może kiedyś się skuszę. Narazie zdecydowałam się na serum kojące Bandi (seria Ecoskin care), o którym pisałam. Używam od kilku dni i narazie jestem zadowolona. Dodam, że jest to lekki kosmetyk, więc nada się do nawilżenia skóry może nie typowo tłustej (wyobrażam sobie, że w tej sytuacji sera wodne są najlepszą opcją), ale mieszanej, która w bonusie jest wrażliwa.
A z kosmetykó typowych na naczynka - za niedługo zamówię serum z serii Veno Care, a w kolejce stoi serum Norel z serii Sensitive.
W ogóle, ostatnio stosuję Effaclar Duo+ i muszę przyznać, że w końcu natrafiłam na coś, co rzeczywiście działa. Nie wiem jednak na ile to wynika z jakichś zmian wewnętrznych (już i wcześniej było, odpukać, lepiej), a na ile to działanie tego specyfiku.