Re: prostowanie przegrody nosowej
Witaj!
Ja kilka miesięcy przechodziłam ten zabieg... Nie będę cię ściemniać - jest przerypane! Ja miałam to robione w znieczuleniu ogólnym, i dlatego bardzo źle sie czułam. Samego zabiegu nie czujesz, spisz sobie. Najgorsze się zaczyna na drugi dzień, zaczynasz wszystko czuć. Na nosie i w środku w dziurkach masz taki oparunek z gazy, w związku z czym oddychsz tylko buzią. Alr najgorsze uczucie jest po narkozie. Cały dzien przed nie powinnaś nic jeść. Ja mimo że nic nie jadłam, chyba z dwa dni wymiotowałam, straszne to było. Leżałam pod kroplówką i prawie nie kontaktowałam, czułam się okropnie, nic nie jadłam, bo od razu do ubikacji. Leżałam parwie tydzień w szpitalu. To była najgorszy tydzień w tym roku dla mnie. Potem jak ci się to troche zagoi i będziesz się lepiej czuła, będą następne pieszczoty...otóż wyjmowanie gazy z nosa (która juz tam troszkę przyległa...) niezbyt miłe uczucie.
Najfajniejszy jest moment wyjścia ze szpitala. Nos "czułam" jeszcze jakiś miesiąc, to znaczy nie bolał, ale była wrażliwy na mocniejszy dotyk. Nie ma żadnych blizn, kształ pozostał taki sam, z wyglądu nic się nie zmienia, mam tylko "tam" więcej miejsca, no i nareszcie mogę wziąśc głęboki ODDECH!.
Jak masz jeszcze jakieś pytania to pisz. Nie zrażaj się tylko, przeżyjesz to, będziesz miała na całe życie spokój.
Aha, no i mam nadzieję, ze zaszczepiłaś się na żółtaczkę??
pozdrawiam
Angela
__________________
Blondes do it better...
|