Pozwól, że z paroma rzeczami się nie zgodzę.
Zgodzę się tylko z tym, że łagodzi. Faktycznie tlenek cynku jest dość pomocny w podrażnieniach. Ale z tymi krostkami to raczej wątpię. Za lekkie działanie antybakteryjnie i za daleko w składzie- skoro nawet maść cynkowa pomaga niewielu osobom (a ma przecież o wiele więcej cynku i wręcz powinna wysuszać krostki, ma silniejsze działanie). Krem Bambino trądziku czy jakiś krostek nie wyleczy. A co do wyrównania kolorytu to nie wiem skąd taka informacja. Chodzi Ci o zawartość zdaje się kwasu mlekowego czy jak to się tam nazywa? Jest go tam według mnie za mało żeby mógł zdziałać cokolwiek poza ewentualnym wygładzeniem.
Chyba że ktoś ma strasznie suchą, podrażnioną skórę to wtedy jasne że krem ten wyrówna koloryt, bo ukoi skórę, która przestanie być czerwona (ale mam na myśli tylko i wyłącznie zaczerwienienie w wyniku podrażnienia, nie naczynka).
A co do tego, że to dobry krem (tak napisałaś) to już zupełnie się nie zgodzę i to nigdy. Parafina/wosk parafinowy/cerezyna i to jak wysoko w składzie...Nawet nie chodzi o to, że niektórych zapycha tylko już o sam fakt ich "bycia" w czołówce składu.
Ten krem musi dobrze nawilżać (bo ma taki skład), ale w życiu nie powiedziałabym, że to dobry krem, bo to, że nawilża, zawdzięcza takim składnikom, że brak słów.
Kwasy hydroksylowe "polecałam" jej na plamki i przebarwienia. Nie wiem czy dobrze to zrozumiałam, ale czy Ty sugerujesz, żeby zamiast tego wypróbowała krem Bambino, bo on pomoże jej się tego pozbyć? (!!!!!???)
I takie jeszcze jedno apropo tych filtrów. Dlaczego uważasz, że SPF 25 to za mało? W przypadku, gdy nie używa się kwasów, nie idzie się na plażę (czy gdzieś indziej opalać) tylko normalnie chodzi po mieście, nie jest się po mikrodermabrazjach, laserach itp., nie widzę potrzeby stosowania trzydziestki czy pięćdziesiątki która kosztuje 30-50 czy nawet 70 złotych i starcza na miesiąc, podczas gdy 25 można mieć tak jak już pisałam za 8 zł.
I oczywiście ja nie to żebym jakoś torpedowała Twoją opinię, po prostu tak uważam, nie bierz tego zbytnio do siebie.
