Moja mama zawsze mówiła mi że na mocne włosy i paznokcie dobrze jest pic/ jeść żelatyne
To samo mi powiedziała pani dermatolog bo w końcu sie wybrałam do niej z moimi wypadającymi włosami.
Kobieta tyle mi nagadała o rozjasnianiu że mogę byc przez to niedługo łysa ,ze mi sie odechciewa farbowac włosów.Jak na razie daruje sobie kadzenie farby na skóre głowy bo musze je wzmocnic przez zime ew zrobie góre na papierki cienkie pasemka.
Niestety po 10 latach rozjasniania moich włosów w koncu sie zbuntowały
Wykupiłam leki z recepty poszło sie 100zł ☠☠☠.....
Zapisała mi Loxon 5%, cynk,Biotyne,Calcium Pantothenicum.
Polecała też Revalid tonic - któras z Was stosowała moze??
Oczywiście zalecała powrotu do naturalnego koloru ew farbowanie czymś delikatnym co nie wnika w strukturę włosa.
W tej chwili uzywam do mycia włosów Seboradin p/wypadaniu szampon i odzywkę.
Naprawde dobre kosmetyki tylko żeby gramatura ich była większa ....