Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Jaki krem dla faceta?
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2005-06-12, 12:55   #5
kot_bury
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Szczecin/Bydgoszcz
Wiadomości: 91
Dot.: Jaki krem dla TŻ ?

Ok, ja mojego TŻ katuję (hehe bo jak kazdy chłop zawsze twierdzi, że za chwilę sie pokremuje) następujacymi rzeczami ( a opis dokładnie taki jak twój: lat 25, praca przed kompem, pierwsze zmarszczki, szara cera, wrażliwa, czasem aż wysuszona ):
-edukacja: niestety ale jak sie facetowi da jakis krem to czesto i tak bedzie go źle uzywał (tłuste nawali przed wyjściem na słońce a nawilzajace na mróz). U mnie sprawdziła się "łopatologia" i wyjasnienie czym się różni krem tłusty od nawilżajcego ( i że raz trzeba takie a innym razem taki) na przykładzie kromki chleba z masłem.
Potrzebujesz przeprowadizć taki cyrk (serio!!!): dwie kromki chleba, jedna smarujesz maslem a druga nie. Na obydwie wylewasz wodę i pokazujesz, jak przez ta kromke chleba (chleb to w tej prezentacji nasza skóra) przelatuje woda. Oczywiście na wylot przeleci przez nieposmarowana. Tłumaczysz: krem nawilzajacy (woda) wniknie głeboko w skóre. Ale na mrozie sie stanie: i tu wsadzasz kromke nasiaknieta woda do zmarazalnika na godzine. wiadomo co sie stanie. A skóra (kromka chleba) posmarowana maslem i polana woda, wsadzona do zamrazalnika.. wiadomo co, nic bo woda nie wsiakła. Tym sposobem rzekonałam, że zanim siegnie po krem rano niech chociaz spojrzy przez okno i oceni pogode, bo nie ma kremow idelanych.
-własnie, do meskiej cery wrazliwej nadją sie kosmetyki lekkie, zelowe, wodniste. Z dwoch powodów: raz, ze przy siedzeniu przed komputerem skóra traci najwiecj wilgoci a nie tłuszcz, dwa, ze statystyczny facet nie umie równomiernie rozprowadzic kremu po twarzy. Nie wiem, moze twój TŻ okarze sie bardziej uzdolniony, ale jak ja patrze jak moj facet sie kremuje to az mnie rece swędzą, żeby to zrobic za niego. Do gęstych kremów panowie się szybciej zniechęcaja (bo trudniej je rozprowadzc).

Nalezy tez pamietac, ze facet nie ma w zanadrzu pudru, aby zmatowic swiecąca twarz, więc szcegolnie ważne jest aby kosmetyki dla faceta nie byly tłustawe, nie zostawiały tłustej powłoki.
A co przemawia, za podstawieniem facetowi "meskich komstyków". W pewniem sposób ich skład. Zazwyczaj mają więcje magnezu, mniej substancji natłuszcających i tego, czego niby potrzebuje bardziej meska skóra. Podobno własnie panom szybciej robią się zmarszczki trwałe i dlatego mają specyfiki dla panów wiecej substancji przeciwzmarszczkowych.
Drugi powód to ich zapach. Zauważyam, że wieksozść panów żyje w głębokiej nieświadomości co do pojęc takich jak: hypoalergiczne, czy konserwanty w kosmetyce. Panowie lubia jak krem męsko pachnie i chętniej go używają.
Kolejny powód (z kategorii big brother is watching) to fakt, ze gdy twoj facet bedzie miał swój krem to:
-tobie przestanie ubywać twoich
-bedziesz wiedziala (po tępie znikania meskiego kremu) czy rzeczywiście go uzywa (ale jestem harpia!!!)
Kosmetyki for men, sa dość drogie, średnio parę-parenaście PLn drozsze niz krem o podobnym dziłaniu przeznaczony dla Pań. Moze wynika to z faktu, że kobieta kupuje ich więcej.

Dla mojego faceta sprawdza się: wszystko z serii AA for men. Łącznie z kosmetykami do ciała. Talk i żel do higieny intymnej (wiem zbaczam z tematu) ale to prawdziwa rewelacja.
Lubi też vichy for men, tam sa baodajże dwa kremy do wyboru (idz do apteki i poros próbki, powinni dac).
Uwielbia moja maseczke zelową AA (b. dobrze robi właśnie siedzącym długo przed komputerem).
Postaraj sie też przekonac swojego TŻ do uzywania peelingu. Informtycy cierpią na przesuszony, naskórek, wart regularnego usówania.
A może ktoś wie, jak skłonić faceta do używania czegoś ochronnego na usta zimą?
kot_bury jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując