2016-01-20, 11:18
|
#90
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 15 436
|
Dot.: Atrederm - CZĘŚĆ II
Cytat:
Napisane przez gawisz
W tym tygodniu nakładałam już nie jeden dzień, a dwa pod rząd (sob-nd). I nawilżam dziś trzeci dzień, skóra schodzi oczywiście bardziej niż przy jednym dniu aplikacji, ale nie ma tej reakcji podrażnienia jak przy dwóch dniach przerwy. To co gdzieś tam wyskoczyły to "wykrusza" się szybko i goi bez problemu. Nawilżam trzeci dzień (wieczorem sama Bioderma a rano pod nią nakładam jeszcze olejowe serum z wit C). Jutro wieczorem peeling enzymatyczny i kolejne dwa dni już bez takiego nawilżania tylko pellevita acne.
Mi strasznie czerwieni się twarz po kontakcie z wodą, umyciu twarzy. Koję skórę wodą termalną z Uriage, a krem wklepuję palcami, a nie jak dawniej wcieram - zdecydowanie lepiej się wchłania. A przy takim łuszczeniu jak dziś to tylko trochę mineralnego pudru, bo korektor to nie daje rady nawet miejscowo. No i czekam czekam na te niesamowite efekty
|
no to identycznie jak u mnie też nakładałam sb i nd, wczoraj łuszczenie było masakryczne, dziś juz powoli się zbliża ku końcowi (wtorek i środa to dni kiedy sobie nie wyobrażam makijazu i wyjścia z domu :/ ) i smaruję tylko Cicaplast baume B5, nic więcej poza myciem twarzy. Też mnie woda na chwilę czerwieni, potem kremowanie powoduje chwilowe pieczenie, ale potem już ok. Jutro będzie prawie normalnie Peeling enzymatyczny faktycznie pod koniec luszczenia bardzo się przydaje, ja mam ten papajowy Frutique a Ty jaki?
W tamtym roku czasem smarowałam 3 dni pod rząd, skóra oczywiście schodziła grubszą warstwą i wtedy ojjj bolalo.
__________________
blog
|
|
|