[baby blues]

Napisane przez akada

:-( super lekarz, też walczymy żeby oby się bez antybiotyku choć już mamy receptę, ale chyba uda się bez, dziś już mniej marudna, ciekawe ile zębów wyjdzie …

Współczuje nerwów, ale przyznaje, że uśmiechnęłam się na końcu z tych kawałków sera. Też miałam rozmowę tel, pod koniec się obudziła, skończyłam z nią na rękach na szczęście była cichutko


Też mam dziś doła i masakra w chacie, nie wiem co będziemy jeść jak wrócę do pracy, na początku my chyba obiady z miasta dopóki nie wejdę w rytm…. Dobrze, że już mam dwójkę dzieci bo teraz świadomie bym się chyba nie zdecydowała ;-)



Nasze tak późno chodzą spać, że nie mam siły na gotowanie a ostatnio nie mam z czego ;-) zaraz na zakupy się wybieram
Z nianią słabo …, ale w sumie tez bym chętnie wyemigrowała do Szwecji

Moja rozmowa dziś to dramat, za to liczę na drugi etap czegoś innego

Oliwka ostatnio chodzi spać o 19-20, właśnie ją usypiam i zaraz mam w planach robić pomidorową [emoji1] starszak trochę później, ale max o 21 jest w łóżku. Wczoraj nie spał w pkolu i zasnął mi w aucie... dodam, że jedziemy jakieś 5 minut do domu

Co tam na rozmowie ciekawego?

Ach no i ja mam oczywiście pełny zamrażalnik pierogów z baru mlecznego

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz