[eskimoska]

Hej Miałam farbowane tą metodą włosy w zeszłym tygodniu (na szkoleniu). Kolor 4+4.15 (wcześniej farbowałam sama i miałam na włosach kilka odcieni, 4 to jest kolor bazowy i miał pokryć te moje nierówności). Kolor na początku był bardzo ciemny, prawie czarny ale po tygodniu codziennego mycia jest już to bardzo ładna czekoladka Nie podzielam zachwytów pozostałych dziewczyn, dla mnie INOA to taka sama farba jak inne. Może zauważę różnicę po kolejnym farbowaniu?
Co do malaksowania - nie sądzę że dasz radę zrobić to sama (może przy pomocy przyjaciółki?) Polega to na tym, ze po upływie określonego czasu (35 min od zafarbowania odrostów) fryzjer bardzo (naprawdę BARDZO) mocno masuje skórę głowy i włosy starając się odkleić farbę od włosa. Robi to naprawdę intensywnie (na szkoleniu tłumaczono fryzjerom że można wytłumaczyć klientce, że zrobi się jej teraz masaż co podniesie walor zabiegu, klientka sie zrelaksuje itp. - dla mnie to nie było absolutnie relaksujące, a wręcz bolało jak fryzjerka szarpała intensywnie włosy). Ale podobno tak trzeba - fryzjer który farbował równolegle innej dziewczynie zrobił to za słabo i miała ona po tym takie tłuste strąki - zaraz mył je jeszcze raz. Malaksować trzeba 5 minut, tak żeby z farby wydzieliła się glinka.
Ja jestem w sumie zadowolona z efektu, myślę, że wrócę do tej farby
Jak coś to pytajcie - jak będę znała odp to z pewnością odpowiem