[olasia]

Napisane przez kotwilka

Miałam ten krem - przez to, że gliceryna jest na 1. miejscu w skłdzie jest okrropnie klejący, wywaliłam go po kilku użyciach, bo po prostu nie nadawał się do niczego.

Dziekuje, za zwrocenie uwagi. Rzeczywiscie, mnie jednak gliceryna zapycha, a moze raczej zatyka. Ten zel nawilzajacy z phenome wlasnie tak samo dziala, mysle, ze moze troche mniej (bo jednak ta gliceryna na dalszym miejscu)ale jednak zatykajaco. Do codziennego stosowania sie nie nadaje jak dla mnie.

Napisane przez Korah

Tak, to on.
Rzeczywiście jest dosć klejący, ale nie zamienię go na nic innego. On mi doskonale nawilża buzię, wystarczy, że go nakładam raz w tygodniu i potem przez pare dni nie czuję w ogóle żadnego ściągnięcia po użyciu wody itp. Co za tym idzie jest bardzo bardzo wydajny, mam go już prawie rok Nigdy mnie nie zapchał, bo i nie miał czym, jeśli wystarczy nim się posmarować 1-2 razy w tygodniu. Chyba jedyny krem co do którego mam 100% pewności, ale jak widzisz, opinie są różne

Kurcze, jakos nie wyobrazam sobie nie uzywac kremu , czy jakiegokolwiek nawilzacza codziennie a tylko raz czy dwa w tygodniu

Napisane przez Nidava

ale mnie kusicie tym kremem, no.. myślę, że kiedyś go wypróbuję, bo bardzo mnie zaciekawił. może jak będzie jakaś promocja...

i kolejna interesująca propozycja... ale dlaczego tylko 30ml? jest chociaż wydajny?


przypomniałam sobie jeszcze o 3 kremach, o które chciałam zapytać. może dodacie jeszcze parę słów o nich..?
1. African Earth Krem nawilżający na dzień:
Water (Aqua), Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Cetearyl Alcohol, Betaine, Glycerin, Butyrospermum Parkii (Shea Butter), Glyceryl Stearate, Glucose, Gluconolactone, Hydrolyzed Wheat Protein, Glycine Soja (Soybean) Oil, Stearic Acid, Sodium Lauroyl Glutamate, Schinziophyton Rautanenii (Manketti, Mongongo), Kernel Oil, Moringa Pterygosperma Seed Oil, Sclerocarya Birrea (Marula) Seed Oil, Adansonia Digitata (Baobab) Seed Oil, Beeswax (Cera Alba), Xanthan Gum, Kigelia Africana Extract, Sodium Benzoate, Pelargonium Graveolens (Geranium) Oil, Rosa Centifolia (Rose) Oil and Cedrus Atlantica (Cedarwood) Oil,Pogostemon Cablin (Patchouli) Oil, Lavendula Angustifolia (Lavender) Oil, Vitis Vinifera (Grape) Seed Extract, Tocopherol, Glucose Oxidase and Lactoperoxidase.

2. Lush Enzymion
Fresh Organic Lemon Infusion, Organic Aloe Vera Gel, Cocoa Butter, Stearic Acid, Freshly Juiced Papaya, Organic Cold Pressed Avocado Oil, Glycerine, Triethanolamine, Freshly Juiced Organic Lemon, Organic Cold Pressed Evening Primrose Oil, Organic Cold Pressed Wheatgerm Oil, Tangerine Oil, Lime Oil, Cetearyl Alcohol, *Limonene, Perfume, Methylparaben, Propylparaben

3. Lush Vanishing Cream
Linseed Infusion, Water, Rose Water, Lavender Honey Water, Organic Cold Pressed Grapeseed Oil, Honey, Stearic Acid, Organic Jojoba Oil, Witch Hazel Extract, Fair Trade Shea Butter, Cetearyl Alcohol, Triethanolamine, Camellia Oil, Lavender Oil, Neroli Oil, Geranium Oil, Glycerine, Tincture of Benzoin, *Geraniol, *Limonene, *Linalool, Perfume, Methylparaben, Propylparaben

(przepraszam za ten fioletowy kolor składów, ale nie mogłam tego zmienić..)

Ja uzywalam tego ostatniego i byl calkiem fajny. Po miesiacu jednak troche przeciazyl moja cere. Wchlania sie do matu ale naprawde nawilza. Jesli sie na niego zdecydujesz to radze stosowac oszczednie. Wlasnie widze, ze znow w skladzie jest gliceryna ale dosc daleko wiec jesli nie masz problemu z zatykaniem porow to powinnas byc zadowolona. Kremik jest wydajny. Jedyne co mi sie nie podoba, to opakowanie- malo praktyczne w podorozy, niehigieniczne, ja uzywalam patyczkow do uszu do wydobywania produktu.