[Wampierz]

Napisane przez pseudofeministka

Ale to tez zalezy od kwasow. Niby serum migdalowe to kwas aha 10 % , mogloby sie wydawac ze to nie wiadomo jakie stezenie i nie wiadomo jakie szkody potencjalnie moze wyrzadzic naszej cerze, ale ja po nim jedynie przy pierwszym opakowaniu , pierwsze uzycie mialam podraznienie. Pozniej mialam dosc dluga przerwe w jego nieuzywaniu wrocilam i nawet jak stosowalam migdala co drugi dzien to nic sie nie dzialo zero podraznien, rowniez zero luszczenia, mimo ze mam wrazliwa cere.

Juz bardziej podraznil mnie tonik z kwasem PHA, nie dosc ze mialam
"uderzenie goraca" to jeszcze strasznie mnie podraznial, a niby to nalagodniejszy kwas ze znanych kwasow.

Ja mam takie qrażenie, że żeby złuszczało to musi mieć co, przynajmniej u mnie - jeśłi mam pogrubiony naskórek to potrafi schodzić nawet takimi sporymi kawałkami. A kiedy naskórek się unormalizuje to przestaje schodzić, nawet jeśli smaruję kwachami.