2016-09-02, 19:00
|
#4436
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 25 326
|
Dot.: Nasze zbiory kosmetyczne - pielęgnacja naturalna, ekologiczna - CZĘŚĆ XII
[1=9d7b7132c96a8dd7d39f4ca 1b65b4d26fef991fe_65a5443 115010;64872791]
Zapomniałam napisać, że testuję aktualnie deo Pony H. i z zapachów dostępnych w pojemniczkach testowych mój nos zaakceptował tylko fresh & fruity, no może jeszcze na zimę sweet peach. Reszta mi nie podeszła zapachowo, ale postaram się użyć choć raz, żeby przekonać się, jak zapach leży na skórze, Dzisiaj i wczoraj działanie było ok- wilgoć jest, zapachu nie ma; jest wyczuwalny podczas aplikacji, a potem za jakiś czas sobie znika, no i dobrze, bo nie kłóci się z perfumami, czego nie lubię.
Ale bardzo spodobała mi się jego konsystencja- jest dużo rzadszy od Schmidts, nie trzeba go wydłubywać ze słoiczka, bo sam się przykleja do palców i bardzo łatwo rozsmarowuje [/QUOTE]
Ja właśnie nie lubię ich konsystencji. Dlatego, że się rozwarstwia, jak jest powyżej 25 stopni, na dnie tworzą się grudy, na górze pływa olej. Muszę to mieszać co 2-3 dzień. W ogóle nakładam go szpatułką od kremu, bo inaczej włazi mi za paznokcie.
|
|
|