Dojechały moje Meteorytowe perfumy.
Gruszki to ja w tym nie czuję za grosz. Są fiołki, jest trochę 'pudru', ale to jednak nie do końca to. Szału nie ma ale dramatu też. Zużyję samodzielnie albo z pomocą rodziny. Jednak stwierdzam, że mega przepłaciłam jak rozważyć oczekiwania vs rzeczywistość. Jednak rozczarowanie.