dokladnie tak samo uwazam.
poza tym zycie kobiety wiecej kosztuje jak przecietnego faceta
nie oszukujmy sie ale mamy wiecej wydatkow niz mezczyzni.
i jakbysmy mialy zarobic na siebie i na dom to by kicha byla
dlatego ja uznaje podzial- tz robi na dom i siebie a ja na siebie, ewentualnie chemia, leki, jakies wyjscia, prezenty.
i uwazam ze to sprawiedliwe.
poza tym kobiety prawie nigdy nie zarabiaja tyle co mezczyzni na tych samych stanowiskach ciekawe czemu?
przeciez praca ta sama, godzinowo podobnie a stawka zupelnie inna.
przyklad- moj tz idzie gadac na rozmowe o prace- dostaje stawke min ok 7zl na h.
ja ide rozmawiac- dostaje 4-5zl/h