[madziocha]

Napisane przez patus881

Jeszcze tydzień temu miałam piękne , do pasa włosy nie farbowane, lśniące niczym nie zniszczone (koloru jasny brąz). Coś mnie podkusiło i zafarbowałam farbą Wella Karmelowa Czekolada, wyszedł beznadziejny, okropny, rudawo-marchewkowy kolor, nie czekając na nic pokryłam go farbą w piance koloru złocisty brąz, na chwilę obecną mam kolor rdzawo-czekoladowo-rudawy. Okropieństwo jestem załamana , nie podejmę się dekoloryzacji, bo szkoda moich włosów, co mam począć, próbuję z szamponem przeciwłupieżowym , ale wypłukuje się do tej beznadziejnej marchewy czy jest jakaś rada na moje włosy. Chcę moje piękne brązowe naturalne włoski

Poczytaj w tym wątku https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=254254 Mi kilka lat temu pomógł, a miałam go jeszcze zapisanego w zakładkach. Dziewczyny piszą tam o płukankach z fioletu gencjanowego. Niedawno mialam przerwę, ale sama robiłam takie płukanki przez kilka lat, po każdym myciu. Rudy poblask wynikał u mnie z kilku niefortunnych pasemek a potem szamponetek z marionu (moj naturalny to ciemny blond/jasny brąz). Płukanki dawały fajny odcień chłodnego brązu. Jakbyś chciała zobaczyc rożnicę na moich włosach, to jest na blogu Anwen na samym dole http://www.anwen.pl/2011/06/moja-wos...madziocha.html (na osttanim zdjęciu widac włosy z fioletem i bez)
U mnie ten "fiolet" jest dosc intensywny ale to wszytsko zalezy od tego ile fioletu w płukance zastosujesz.
Mam nadzieję, że na coś Ci się przydadzą te porady