Drogie wizażanki,
Jako zupełny laik w kosmetykach naturalnych i pielęgnowaniu włosów postanowiłam się zwrócić o pomoc do bardziej doświadczonych koleżanek.
Od ponad roku brałam bardzo silne leki hormonalne niestety w tym też okresie fryzjerka nieudolnie rozjaśniała mi włosy z rudych (bez ściągania koloru i wyszło przepalone żółtko) od tamtej pory nadal farbuję włosy na rudo bo boję się zrobić ściągania koloru żeby jeszcze bardziej im nie zaszkodzić
tych wszystkich informacji jest tak dużo że po ok 3 godzin czytania wszystko zaczęło mi się mieszać proteiny, oleje, humektanty, emolienty itd.
Włosy określiłam że muszą być wysoko porowate bardzo się puszą, mam totalną słomę, kolory farb łapią ładnie jednak szybko się wypłukują
więc tak zakupiłam:
1. odżywkę garnier z masłem karite
2. naturalną maskę z awokado i miodem z organic shop
3. szampon babydream
4. płyn facelle
do tego chce zrobić zakupy na zsk i kupić jakiś olej myślę tu o arganowym
i teraz dochodząc do finału co jeszcze ewentualnie zamówić? czego może brakować w moim miniaturkowym zestawie do rozpoczęcia odpowiedniej pielęgnacji?
dodam że już oczyściłam włosy z wszystkiego co na nich było i od czego teraz zacząć żeby było dobrze?
bardzo bym prosiła o odpowiedź na te 2 pytania będę bardzo wdzięczna za jakiekolwiek wskazówki pozdrawiam serdecznie