[e_liska]

Napisane przez versatille

A ja chciałabym się jeszcze odnieść do tych jajek
(bo się troszkę ubawiłam)

Mieszkam na wsi i jako takie pojęcie o tym mam.
No więc istnieją 2 RODZAJE JAJEK i jedne z drugimi nie mają nic wspólnego.

1. Jajka które powstają 'przy pomocy koguta' (zapłodnienie).
Takich jajek w żadnym wypadku się nie je, bo z nich rodzą się małe kurczątka

2. Jajka które znoszą kury prawie na codzień. Są w nich tylko: białko i żółtko I NIE MA MOWY O ŻADNYM 'ZARODKU'!

Bez koguta w jajku, które zniesie kura nie ma nic żywego!
I uwierz mi, kura znosząc jajko wcale nie cierpi.

Co do nieludzkiego traktowania kur: łażą sobie cały dzień i skubią trawę (innego gospodarstwa jeszcze nie widziałam jak żyję).
Ewentualnie może jakieś wyjątki (choć zapewne na potrzeby filmu)

___
Przepraszam jeżeli kogoś obraziłam

To właśnie tu jest problem- w gospodarstwach "przemysłowych" kury traktuje się nie jak żywy organizm tylko maszynę do składania jajek. Pewnie wiesz,że na jajku są oznaczenia mówiące o, że się tak wyrażę, warunkach przechowywania kur- cyferki od 0-3(chyba ) przy czym ta ostatnia,najczęściej stosowana, oznacza chów klatkowy.

Edit:
Oj, widzę że w poście wyżej autorka wątku już mnie ubiegła