Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Dbanie o włosy a prostownica...
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2012-11-22, 09:16   #55
weegirl
Zakorzenienie
 
Avatar weegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 5 126
Dot.: Dbanie o włosy a prostownica...

Cytat:
Napisane przez LeejdiNaati Pokaż wiadomość
Stąd moje pytanie, czy da się mieć ładne, zadbane, miękkie włosy nie rezygnując z prostownicy? Co Wy o tym myślicie?
Cytat:
Napisane przez LeejdiNaati Pokaż wiadomość
Dziewczyny chyba nie rozumiecie sensu tego wątku... Nie chcę, żebyście mi pisały, żebym zrezygnowała z prostowania, że to zło, że mogę wydobyć skręt itp, bo ja z prostownicy NIE zrezygnuję, choćbyście pisały tutaj, że to mega niszczy włosy itp. Po prostu lubię siebie w prostych włosach i już!

Wątek założyłam, żeby dowiedzieć się o pielęgnacji włosów prostowanych, bo takowego jeszcze nie ma Ot cała filozofia
Pytanie z pierwszego posta zachęca do wyrażania własnej opinii odnośnie tego, czy jest możliwe posiadanie ładnych, zadbanych włosów bez rezygnowania z prostownicy. Jeśli nie chcesz znać opinii innych na ten akurat temat, to może edytuj pierwszy post?

Cytat:
Napisane przez Hedvigis Pokaż wiadomość

Lejdi Nati powiem krótko, osoby, które twierdzą, że prostownica szkodzi:
- miały prostownicę za 30 zł z supermarketu zamiast zainwestować w naprawdę dobrą i droższą prostownicę
- nigdy ich nie prostowały i to taka obiegowa opinia, bo modnie i fajnie jest tak twierdzić
- nie umieją prostować włosów (zbyt długie przytrzymywanie na pasmach)
- albo mają mocny skęt i wtedy zgodzę się, że to walka z wiatrakami i niszczenie włosów
- albo katują włosy farbowaniem, suszarką i prostownicą- i ojj ta prostownica jest taka straszna
Och, całe szczęście, że się wypowiedziałaś za wszystkich Jasne, że prostownica nie musi mocno pogarszać stanu włosów, ale żeby była zupełnie bez wpływu na nie...? Rozumiem, jakby istniały kosmetyki, które by w 100% chroniły przed wysoką temperaturą, ale tak pozostaje kwestia minimalizowania zniszczeń. Zważywszy na fakt, iż włosy uszkadzają się nawet wtedy, gdy ocierają się o siebie (to nie są duże uszkodzenia, ale ich istnieniu ciężko byłoby zaprzeczyć), to chyba dziwnym byłoby stwierdzenie, iż wysoka temperatura nie wyrządza włosom żadnej szkody. Ja rozumiem, że włosy są dla nas a nie my dla nich, ale wg mnie twierdzenie, że prostowanie nic a nic włosów nie niszczy to właśnie jest poddawanie się swego rodzaju manipulacji. Nigdzie nie pisałam, że prostując włosy nie można mieć ich pięknych i zadbanych, jednakże będą to już włosy w nieco większym stopniu uwrażliwione, niż włosy nietknięte prostownicą/lokówką czy suszarką. O zabiegach chemicznych nawet nie wspomnę.

A to, że ktoś sam nie prostował włosów nie oznacza, że nie może mieć opinii na ten temat, dla mnie to akurat żaden argument.
weegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując