[karmazynka99]

Napisane przez paradiso perduto

I ja muszę się rozjerzeć za tym żelem z Fitomedu Do tej pory używałam regularnie LRP, choć zdradzałam go z innymi (Iwostin, Vichy, Pharmaceris), ale zawsze wracałam do LRP.

Obecnie kończę mydełko Coal Face Lush, a peelinguje Savon Noir. Czekam na mydło Aleppo i mam nadzieje, że może ono mi coś zwojuje dobrego na twarzy. Borykam się ostatnio z drobnymi wypryskami, które są mega czerwone, z białym czubkiem, a nie da się nic z tym zrobić Próbowałam maścią ichtiolową, innymi wysuszaczami punktowymi, ale nie dają rady Miejsce robi się tylko bardziej czerwone i bardziej bolące


Ja mam do zabiegów dość negatywne nastawienie po tym, co moja skóra przeszła po mikrodermabrazji w salonie kosmetycznym. Ja stawiam na maski algowe robione w domu

mam pytnie co do savon noir, mam najpierw oczścic (tzn umyć buzię) i wtedy dopiero dać savon, czy na nieumytą wczesniej twarz?


moze pasta cynkowa pomoze?


o masek algowych w domu miałam juz kilka i ja bardzo lubię, ale zastanawiam sie nad czmś w gabinecie, takie odświerzenie po wakacjach


raz byłam na peelingu kawitacyjnm ale nie wiem czy był jakis efekt ;P