Zawiesiłam teraz oko na tym sklepie wyszukanym przez Beeets
Brasilnatural. Mają bardzo interesującą serię do cery tłustej "pepe coś tam", właśnie taka niskotłuszczowa się wydaje
ale to
serum Florame jest cudne i nad nim poważnie rozmyślam, skład serum Weledy z granatem też mi się podoba
.
Oprócz tego bardzo lubię wodę micelarną dla dzieci Alphanova bebe, bardzo delikatna i radzi sobie z makijażem, lubię płyn Sylveco, ale uważam, że Alphanova jest mimo wszystko lepsza, jeszcze łagodniejsza. Lubiłam też i chyba wrócę do Logony białej ziemi wulkanicznej z kwiatem lotosu, no i kolagen marki Bingo i czasem jakieś mydełko, tak ze 2 razy w tygodniu, nie częściej. To, które teraz mam
Plantlife jest świetne, ale super też było np Bioaromy różane, H&W waniliowe ( wszystkie wymienione poznałam dzięki Beeets, to
nasza specjalistka od mydeł i ja to potwierdzam, bo czego by mi nie przysłała w kostce, to jest dobre po świetne
).
Generalnie miałam więcej ulubieńców, np Aubrey Organics,
Living nature, Ikove, ale niestety świat się zmienia, a wraz z nim składy i ceny i pojemności kosmetyków, dostepność lub w ogóle znikają z rynku
Obecnie jestem na takim etapie, że trzymam się sprawdzonych i niedrogich produktów, tak mam z mleczkiem Avalon, serumem Alterry, maską i odżywką Alterry, czy chociażby szamponami Equilibry (nie są 100% naturalne, ale bardzo dobre) a po nowości to tylko od czasu do czasu sięgam, jak jest jakaś fajna okazja, a mnie się wstępnie coś spodoba
Całe zakręcenie i fascynacja w odkrywaniu nowości jakoś mi minęły, za szybki był przerób na początku Moja cera nie lubi eksperymentów, jest mimo wszystko wrażliwa.