[mcromance]

Napisane przez Wampierz

Brzmi to jak wiosna. Nad tym liliowym bym się zastanowiła na twoim miejscu, chyba że chodzi ci o inny odcień, trochę cieplejszy.

Ogólnie jak zwykle radziłabym poprzymierzać kolory z palet 12 typów - postaram się wkleić linki, ale póki co są dostępne na moim blogu.

Najpierw upewnij się, czy faktycznie jest ci najlepiej w kolorach wiosennych. Dobrze też jest zrewidować czy faktycznie w lubianych kolorach jest nam najlepiej, czy może są jakieś lepsze zamienniki.

Liliowy mi pasuje, ale tylko w mieszance z ciemniejszym fioletem - zapomniałam to dopisać.

A te kolory wymienione są raczej pewne. Nie są to wcale moje ulubione kolory. Na przykład miodowy brąz toleruję tylko w wypadku skórzanych kurtek, a oliwkowy kupuję bardzo rzadko.
Uwielbiam jaskrawe odcienie z wyraźnymi wzorami, ale jak tylko coś takiego założę to wyglądam jak dziecko wojny i rozpaczy.

Złoto dobrze na mnie wygląda, ale sama nie znoszę tego koloru. Nawet żadnych złotych kolczyków, czy naszyjników nie posiadam bo by tylko kurz łapały.

Z resztą, ja sama mam problemy z określeniem siebie. Niby wychodzi mi mieszanka wiosny z latem (za dzieciaka miałam piaskowe włosy i potem mi ściemniały). Ale ostatnio robiłam sobie jakiś rozbudowany test kolorystyczny na anglojęzycznej stronie i mi wyszła ciepła jesień