[sniegusia]

Napisane przez Aylonea

Cześć
Od dłuższego czasu podglądam ten wątek, ale dopiero teraz postanowiłam się odezwać Mam problem z moimi doczepami i nie wiem dlaczego tak jest. Włosy zostały zamówione na doczepiane na początku Grudnia 2013, nie noszę ich codziennie, zakładam je 3-4 razy w tygodniu. Przez ten czas umyłam je tylko raz. Włosy są teraz szorstkie, matowe i mają rozdwojone końcówki. Paskudnie to wygląda Ponadto, plączą się i musze je często czesać. Spinki już się nie trzymają tak ładnie jak na początku, muszę się nieźle nagimnastykować by się przypięły i mocno trzymały moich włosów - a i tak potem muszę sto razy w ciągu dnia podciągać i poprawiać, bo spinka ucieka. Doczepy zakładam nisko, tuż nad szyją a ostatnie pasmo jest na wysokości uszu... Ostatnio miałam je tylko nad szyją, wiec zakryte warstwą moich włosów - mimo to, moje włosy za każdym razem się układały tak, że było widać całe pasmo. Tak jakby na chama uciekały na bok. Nie wiem, czego to jest przyczyną... Prawdopodobnie źle je umyłam. Da sie jakoś przywrócić doczepy i spinki do porządku czy nie? Jeśli się da, to jak? Jedna spinka jednego z najszerszych pasm nawet w ogóle się nie zapina! Zapnę to się zaraz odpina.
Nie wiem co mam zrobić Liczę na jakąś pomoc i rady jakby uratować te doczepy...
Będę bardzo wdzięczna za odpowiedzi!

Ja tak miałam kiedy nawaliłam na włosy za dużo maski / jedwabiu , stały się przeciążone i zbijały w jeden wielki kołtun , teraz włosy myje i nakładam malutko odżywki na końce .. Po tak krótkim czasie nie mogły sie chyba bardzo zniszczyć , spróbuj oczyścić oczyszczającym szamponem i dać troche jedwabiu (najlepiej CHI) .Jeżeli chodzi o spinki to zawsze miałam z tym problem w zestawach z doczepianych . Kupowałam zapasowe spinki na allegro lub odpruwałam ze starych zestawów