[zapaałka]

Napisane przez hesperdyna

zapaałka - obawiam się, że to "serum" może jednak osłabić działanie filtrów chemicznych, bo jednak tak do końca się nie wchłania nawet po 20 minutach. A wiadomo, filtry chemiczne żeby działać muszą wchłonąć przez naskórek. Czy w ogóle jest sens nakładania czegokolwiek pod filtr chemiczny? Przecież wszystko, nawet najlżejszy krem zostawia jakąśtam warstwę na twarzy, która może osłabić działanie nałożonego na nią filtra...

chimay - to moje pierwsze "serum" z witaminą C. Pomyślałam, że drogie nie jest a może akurat się sprawdzi - a jeśli się nie sprawdzi to mogę to zjeść. Jestem też zbyt leniwa na rozrabianie serum co tydzień, nie wyobrażam sobie też śmigać do lodówki przed i po każdym użyciu

W takim razie nie rozumiem po co nakładać takie serum, które się nie wchłania i nie da nałożyć na to filtra? Jeżeli zależy Ci na ochronie jaką daje filtr to zrezygnuj z nakładania serum, albo kup preparat przeznaczony stricte do skóry czy to w aptece czy na BU (serum Flavo+C15EF można odlewać do mniejszej buteleczki i trzymać poza lodówką do 7 dni). To już nie te czasy, kiedy jedynym i tanim serum z wit. C były syropy dla dzieciaków.