2008-03-09, 12:44
|
#113
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: z jaskini
Wiadomości: 1 807
|
Dot.: makijaż na basen
o jezusie... ja rozumiem tusz wodoodporny... ale dermacole, oliwki i inne błyszczyki.... ja jak mam dzień 'basenowy', rano nie smaruje sie zadnym balsamem, robie naturalny lekki makijaz (rano wyklady, po nich jade od razu na basen) i biore ze sobą kosmetyczkę w której znajdują się: płyn do demakijażu, płatki -używam tego przed wejściem do wody ofc - a po basenie uzywam antyperspirantu, mam ze soba kredke do oczu i tusz. i jako taki makijaz robie po wyjsciu z wody.
a dopiero jak przychodze do domu, biore szybki prysznic i smaruję ciało masełkiem.
uwazam, ze smarowanie i pacykowanie się na basen jest niehigieniczne. wprost obrzydliwe. basen to nie wybieg, tam się pływa a nie 'pręży' przed innymi
pomysl smarowania się oliwką przed basenem
na odkrytym basenie wisły kiedyś widzialam coś podobnego, 'pani' się posmarowała olejkiem a za 3 min weszła do basenu. piękna 'tłusta' plama malowniczo za nią pobłyskiwała.
nawet jak ktoś się opłucze przed wejsciem, to i tak przeciez jakas ilosc ten oliwki zostanie na tej osobie...
|
|
|